Wszędzie mówiono o potężnym wyżu atmosferycznym a tu nad ranem i przed południem w sobotę pojawiły się dosyć niespodziewane opady deszczu na zanikającym froncie atmosferycznym.
Dominacja wyżu
Od kilku dni zbliżają się do Europy Zachodniej i Środkowej wyże. Od zachodu zbliżał się wyż o imieniu Peter. Od Wschodu wyż o imieniu Oliver. W sobotę nad ranem wyż Peter znajdował się w okolicach Danii. Wyż Oliver znajdował się nad zachodnią Białorusią.
Jak wiecie z naszych poprzednich artykułów, cyrkulacja wyżu jest następująca: wiatr wieje od środka wyżu do zewnątrz zgodnie z ruchem wskazówek zegara na półkuli północnej. Tak też było oczywiście w tym przypadku. Na zdjęciu sat. zaznaczyliśmy miejsca stacjonowania wyżów. Strzałki pokazują, w których kierunkach wiatr wieje od centrum wyżu do zewnątrz.
Dominacja wyżu a poranne opady deszczu nad Polską
Od ponad dwóch dni mogliśmy zauważyć nad Europą, a w szczególności nad naszym krajem podział na pochmurny zachód i słoneczny wschód polski. Nad zachodem Polski kumulowały się chmury związane z wilgocią i jądrami kondensacji (w postaci pyłu saharyjskiego), które powodowały szybkie powstawanie chmur. Z każdą godziną ta strefa była coraz bardziej ściskana przez dwa wyże od wschodu i zachodu. Znalazło się jeszcze trochę wilgoci, dzięki czemu mogło spaść trochę deszczu nad ranem nad zachodnią Polską. Po tej wąskiej strefie opadowej nie ma praktycznie śladu. W całym kraju mamy piękne i słoneczne popołudnie. I tak już zostanie przez najbliższe dni.