Pierwszy gorący dzień za nami.
No i wczoraj prawie pękło znów 30 stopni. Dziś możecie być pewni, że tak się stanie. Miejscami nie jest wykluczone, że pojawią się 32 stopnie nawet, a kto wie, czy nie więcej. Do tego nie jest powiedziane, że gdzieś na zachodzie nie popada mocniej oraz przejdą burze.
Co w pogodzie?
Spójrzmy szybko na mapy prognostyczne. Widać tam w sumie „nic”. Pole wysokiego ciśnienia nad Polską, opadów niewiele, chociaż parę jąder kondensacji właśnie pokazało swoje oblicze na Warmii i Mazurach. Pomimo iż chmury nie dawały tam wyładowań atmosferycznych i tak opad w nich był wydajny (Okolice Giżycka, Orzysza). Wróćmy do prognoz.
Już dziś z powodu zmiany adwekcji mas powietrza na południową, napłynie gorąca masa powietrza zwrotnikowego. Już teraz na zachodzie mamy strefę zachmurzenia związaną z niewielkim wycinkiem frontu ciepłego, który zacznie przemieszczać się dalej na wschód, skręcając na północny wschód. Za frontem dostaniemy się w sektor ciepła, a w zasadzie gorąca, który sprezentuje nam temperatury rzędu 31 – 33 stopni. Pamiętajcie, że słońce jest wysoko i dość szybko nagrzewa dodatkowo powietrze, a jak dołożymy do pieca, że to powietrze zwrotnikowe, to upał mamy gotowy.
Jak widzą to modele numeryczne?
Ogólnie modele widzą szybki napływ zwrotnika i temperatury prawdziwie letnie.
ALARO sugeruje 33 stopnie
AROME przebija i podnosi stawkę do 34 stopni
COSMO sugeruje 33 stopnie
WRF – 32 stopnie
GFS – 31 stopni
ECMWF – 32 stopnie
ICON – 32 stopnie
Co dalej?
uż teraz kochani nastawcie się psychicznie na takie temperatury. Na szczęście w warstwie przyziemnej wilgotność nie powinna przekroczyć wartości 45%, więc będzie w miarę znośnie. Co do burz i opadów, to sytuacja jest na tyle rozwojowa i zmienna, że postaram się rano napisać co i jak.
Pamiętajcie, aby wypijać spore ilości wody, ubierać się zwiewnie i bez potrzeby na słońcu nie przebywać. Oczywiście opalać się Wam nie zabraniam, ale róbcie to z głową. Nawadniajcie się i dbajcie o siebie.