WSTĘPNA ANALIZA MOŻLIWOŚCI WYSTĄPIENIA SILNYCH PORYWÓW WIATRU W NADCHODZĄCY WEEKEND (5/6.02.2022r)
Rzeczywiście i mnie to dopadło – Nagłówki, które straszą, a wcale w Internecie nie przesiaduje długo. Postanowiłem się za to zabrać od razu. Później nie może być czasu.

Silne porywy wiatru – SYTUACJA BARYCZNA / SYNOPTYCZNA
Obecnie nasz kraj znajduje się w osi niewielkiego klina wyżowego ośrodka, który znajduje się nad Węgrami. Będzie przesuwał się on powoli w kierunku wschodnim nieco poprawiając nam aurę. Dodatkowo trzeba zauważyć, że mamy obszar słabo gradientowy, a to oznacza, że wiatr znacznie osłabł.

SPODZIEWANA SYTUACJA BARYCZNA
W miarę upływu godzin wyż znad Węgier przesunie się dalej na wschód, prawdopodobnie osiągając Bałkany i Basen Morza Czarnego. Tymczasem do głosu dojdzie niż atlantycki , który prawdopodobnie przemieści się nad Morze Norweskie przynosząc nam porcję opadów związanych z mało aktywnym frontem atmosferycznym x2. Następnie ów niż przesunie się nad Skandynawię ( i dobrze, bo prognozowane ciśnienie w oku ma mieć 946 hPa). Osiągając zachodnie wybrzeże Norwegii cyklon stanie się prawdopodobnie wielocentryczny.
Od niemal tego momentu prawdopodobnie dojdzie do powstania niżu wtórnego, który można powiedzieć zostanie wysłany w naszym kierunku. Dodatkowa zatoka niskiego ciśnienia z frontem sprawią, że zwiększy się znów gradient poziomy ciśnienia atmosferycznego. Dlaczego? Otóż u Wybrzeży Hiszpanii nadal wisi stacjonarny ośrodek wysokiego ciśnienia, który już od dłuższego czasu próbuje się wbić klinem w centralną część Europy, właśnie zwiększając różnicę ciśnienia, a to powoduje silniejszy wiatr.

Wędrujące niże – Analiza Jarosława Turały
Oprócz zwiększonego gradientu poziomego ciśnienia, w nadchodzący weekend będziemy mieli do czynienia ze zwiększonym gradientem (różnicą) pionowym temperatury pomiędzy górną, a dolną troposferą. Oznacza to możliwość wystąpienia opadów również konwekcyjnych. Dobra, ale nie o opadach miałem pisać. Moi drodzy. Na szczęście (tak się wydaje), gradient nie powinien wzrosnąć na tyle, byśmy musieli chować się w bunkrach. Co prawda na nizinach wiatr wstępnie powinien lokalnie osiągać prędkość 55 / 65 km/h, ale pamiętajmy, że to prędkość porywu.
Dodatkowo, wyższa prędkość zdarzy się oczywiście w górach i tam nie ma co bajdurzyć; będzie powyżej 100 km/h. Co z nadmorskimi plażami? Prognozy wiatrowe trzeba niestety korygować nawet + / – 10 przy braku wyraźnych przesłanek. Prognoza powie 70, a w Ustce stacja zanotuje 90 km/h i co? I kłamał? Oszukał? Miało wiać mniej? Takie niestety jest prognozowanie wiatru nad morzem, gdyż właśnie nad jego obszarem występuje mniejsze tarcie powierzchniowe, a to się przekłada również na jego prędkość.
Póki co moi drodzy. Wstępnie 100 km/h pęknie w górach. Na nizinach może, gdzieś pojedynczy poryw przekroczy 70/75 km/h, a nad morzem 80 km/h, ale to póki co jest bardzo wstępnie. Poza tym zatoka niskiego ciśnienia powinna się dość szybko przemieścić się na wschód, więc nie będzie wiało w nieskończoność.
Opracował: Jarosław Turała
Zapraszamy na FanPage Jarosława Turały: Sorry. Taki mamy klimat” czyli pogoda pod oknem Jarosława Turały. | Facebook
Grafika – DWD / EUMETSAT / weatheronline / Ogimet / Energeticcity.ca