Analizę należy traktować z dystansem, ponieważ terminy są jeszcze zbyt odległe, a prognozy mogą ulec zmianie.
Wyliczenia modelu GFS
Nasze analizy oprzemy dzisiaj tylko i wyłącznie na modelu numerycznym GFS, który jako jedyny przewiduje dla nas pogodę na tak długie terminy (2 tygodnie do przodu).
Naszym najważniejszym zagadnieniem będzie oszacowanie czy istnieje szansa na upały po 18 lipca, gdy do Polski potencjalnie napłynie bardzo gorące powietrze pochodzenia zwrotnikowego.
Upał na Bałkanach
Napływ mas powietrza do naszego kraju z południowych regionów Europy prognozowany jest na 16-17 lipca. Temperatury w tych dniach na Bałkanach wg. wstępnych wyliczeń osiągną nawet 43-44°C. W przyszły weekend termometry wskażą lokalnie temperaturę powyżej 28°C. Będzie to dopiero początek upałów w naszym kraju.
Ponad 40°C w Polsce?
Po weekendzie spodziewamy się temperatur w granicach 35-40°C, lokalnie nawet 44°C! Od kilku dni model podtrzymuje upały w drugiej połowie miesiąca, jednak kolejne aktualizacje przynoszą zmiany w wartościach temperatur. Z tego powodu ciężko jest przewidzieć konkretne temperatury na poszczególne dni.
Nasza opinia
A teraz zejdźmy na ziemię. Przypomnijmy sobie rekord ciepła zanotowany w Polsce. Absolutny rekord ciepła w Polsce to odnotowany 29 lipca 1921 r. upał z Prószkowa w województwie opolskim. Tego dnia odnotowano tam aż 40,2 stopnia C.
Oznacza to, że jeśli prognozy modelu GFS miałyby się sprawdzić, to w wielu miejscach Polski ten rekord zostałby bardzo łatwo pobity (w co wątpię).
Dopiero pod koniec tygodnia realnie będzie można spojrzeć na modele i oszacować falę upałów, kiedy to wyliczenia będą już bardziej zgodne i bliższe interesującym nas terminom, ale oceniając okiem czy istnieje szansa na upał to można śmiało odpowiedzieć, że tak.
Autorzy: Sebastian Grzegorzak i Jakub Truchan. Aktualizacja: Paweł Błaszkowski