ZABLOKOWANY NIŻ GENUEŃSKI. Duże opady deszczu w prognozach na najbliższe dni.
Artykuł napisany przez naszego Partnera: Sorry taki mamy klimat czyli pogoda pod oknem Jarosława Turały.
Po nieco dłuższym okresie z pogodą suchą i gorącą (kontynentalną) niemal nagle zrobiło się chłodniej, a z nieba zaczął „kapać” deszcz. W niektórych regionach padało mocniej, w niektórych słabiej, a jeszcze pewnie w niektórych nie spadła nawet kropelka. Przed nami jednak sytuacja, która wymaga uwagi i śledzenia.
Jeszcze wczoraj nad Polską mieliśmy wędrujący front atmosferyczny, którego „ogonek” znajduje się nad Polską południowo – wschodnią. Tymczasem na zachodzie już widzimy chmury związane z kolejnym frontem – tym razem dla nas bardzo ważnym.
AKTUALNA SYTUACJA BARYCZNA
Polska znajduje się na skraju zatoki niskiego ciśnienia oraz frontu atmosferycznego niżu znad zachodniej części wybrzeży Norwegii. Zatoka wraz z frontem będzie powoli i sukcesywnie przemieszczać się na wschód. Tymczasem na południowym wschodzie mamy oddziaływanie rozległego klina wyżowego ośrodka, który znajduje się nad Atlantykiem. Może się za chwilę okazać, że na granicy Polski oraz Ukrainy powstanie niewielki wyż, który (wraz z polem klina) będzie blokował dalsze przemieszczanie się frontu.
SPODZIEWANA SYTUACJA BARYCZNA
Na zachodzie kontynentu mamy wyż baryczny, który za chwileczkę będzie wbijał się dość mocno nad nasz kraj. Front atmosferyczny, który obecnie zmierza nad Polską zostanie zatrzymany i powoli (mówimy o zatoce z północnego zachodu) będzie się wypadywał (ale brzydkie słowo). Tymczasem już nocą, dostaniemy się pod wpływ innej zatoki niskiego ciśnienia – tym razem od południowego zachodu. Zatoka i front (ten sam) z opadami tłoczonymi z południowego zachodu z powodu zmiany kierunku oraz siły przepływu, zostanie wzięty w kleszcze i nie będzie miał pola manewru. Na mapach wysokości topograficznej 500 hPa widać wyraźnie pogłębiającą się zatokę w polu geopoetnacjału, jak również długą falę górną z szybszym przepływem, która już jutro powinna znaleźć się nad krańcami zachodnimi naszego kraju. Rozpocznie się również wędrówka niżu znad Basenu Morza Śródziemnego w naszym kierunku. Co ciekawe dojdzie również w najbliższych dniach do rozstrzału temperatur. Od wschodniej części będzie ciepło i bardzo ciepło, a na zachodzie chłodno, a wręcz zimno. Niż wędrujący nad nasz kraj spowoduje także wzrost gradientu barycznego, co przełożyć się może na silne porywy wiatru, szczególnie na północy i zachodzie.
OPIS
Dzisiejszy front związany z zatoką niskiego ciśnienia ośrodka znad zachodnich wybrzeży Norwegii będzie dalej przemieszczał się na wschód. Tymczasem powoli pogłębiająca się zatoka w polu geopotencjału wymusi zbliżenie się do naszych granic długiej fali górnej i zmianę kierunku oraz siły przepływu. W ten oto sposób dostaniemy się pod wpływ innej zatoki niżowej niżu, który nas najmocniej interesuje – a więc znad basenu Morza Śródziemnego. Tymczasem spojrzeć najeży na położenie jet streamu, a więc bardzo szybkiego przepływu w górnej troposferze. Widać wyraźnie, że rozciąga się on właśnie od Wielkiej Brytanii, przez Włochy. No właśnie. Wiemy doskonale, że szybki tego typu przepływ powoduje również stopniowe pogłębianie się ośrodków niskiego ciśnienia. W dodatku zadziała on jak podbierak do „grubej ryby” i zacznie przenosić go w kierunku wschodnim. Trafi on na przepływ południowy, co sprawi, że ośrodek zacznie powoli nijako skręcać w kierunku naszego kraju. Front jak stał, tak będzie stał, a pompowane przez południowy przepływ opady będą dalej go zasilały w wodę (wilgoć). Oznacza to, że stacjonarny front może wygenerować spore sumy opadów.
Tymczasem niż, to również system frontów atmosferycznych począwszy od ciepłego fontu lub wycinka. Właśnie taki wycinek lub prawilny front zacznie (prawdopodobnie w sobotę o poranku) wchodzić od strony południowej Polski. Fronty ciepłe są grubsze i szersze i również w nich mogą występować burze z większą ilością opadów. Tak więc oprócz południowo-zachodniej i zachodniej (poza krańcami) części niebawem dojdą silniejsze i „dłuższe” opady od strony południowej.
Wydaje się, że niż będzie wędrował dalej na północ, co przełoży się na próbę położenia frontu znad południowej strony Polski w kierunku południkowym (północ – południe). Ile czasu to zajmie, zobaczymy i w jakiej kondycji będzie ten front. Wiem wstępnie, że tych opadów będzie sporo. Na południowym zachodzie jak ten front dołoży do tego stacjonarnego kolejną porcję opadów, to może być rzeczywiście nieciekawie.
Ważna informacja. Im bliżej niż będzie Polski, tym bardziej będzie odsuwał opady ciągłe i front (który już nie będzie stacjonarnym) na zachód i południe, a kolejnym frontem poczęstuje właśnie południe a następnie wschód, i centrum. Ale jak to w tym przypadku – sytuacja jest rozwojowa.
Jak to będzie z położeniem frontu tego, z którym mamy do czynienia teraz? Wszystko zależy od szybkości przemieszczania się niżu oraz oddziaływania pola wysokiego ciśnienia. Istnieje taki scenariusz, że opady sięgną Warmii i Mazur, ale z powodu większego oddziaływania wyżu znad południowego wschodu front może obrać kierunek zachodni (normalnie w większości przypadków byłby to kierunek wschodni). Dalsza trajektoria niżu nie jest do końca pewna, ale wędrując np. centralną częścią kraju znów najwięcej opadów wtedy wystąpiłoby na zachodzie i południu.
Tak sobie myślę, że najmocniej i najdłużej może padać na Dolnym Śląsku (strefa wschodnia), Opolskie, Śląskie, Wielkopolska, Kujawsko-Pomorskie oraz Łódzkie (bardziej zachodnia i centralna część.
Jakie to będą ilości wody? Na mapy modeli nawet nie patrzę, bo w ciągu 3 dni ciągłego opadu , w niektórych miejscach może być sumarycznie powyżej 200 mm. Czy więcej? Nie jest wykluczone. Wszystko kruszy się o długość czasową, wydajność oraz położenie opadów.
Cały czas sytuacja jest rozwojowa. Prośba o próbę zabezpieczenia mienia, szczególnie na południowym zachodzie kraju. Wiem doskonale, że miasta (centra) również przy takim długotrwałym opadzie mogą doświadczyć podtopień i zalań.
Woda potrzebna, ale czy w aż takim „wymiarze”…
W razie czego pojawi się odpowiednie ostrzeżenie.
Co w kolejnych dniach?
Nasz artykuł przeczytasz też w aplikacji
MONITOR BURZ na ANDROIDA i IOS
Grafika – DWD / EUMETSAT / weatheronline / Ogimet