Hej, hej. Już zaznaczam od razu, aby się nie sugerować tytułem!!! Otwierając oczka i analizując, jak co dzień to i owo, wpadłem na taki oto rarytas. Czołówka z tekstem „Groźny CYKLON uderzy w Polskę”
Groźny CYKLON uderzy w Polskę?
Zanim dobrze przetarłem powieki z zalegającej świątecznej radości od razu siadam do szybkich wyjaśnień. Sugerując się tematem artykułu poniżej wydawać by się mogło, że znów będziemy mieli do czynienia z niszczycielskimi wichurami, wszak uderzenie cyklonu, to poważna sprawa. Przeanalizujmy więc.
AKTUALNA SYTUACJA BARYCZNA
Polska znajduje się pod wpływem rozległego układu wyżowego, który dominuje nad zachodnią częścią kontynentu. Daje nam on piękną, ale suchą pogodę, która trwa już trzeci tydzień. Wszelakie niże baryczne wędrują bardziej wschodnią częścią Europy, lub Atlantykiem na północny wschód. Mówiąc krótko trwa sielanka i ładowanie akumulatorów po zimie.
SPODZIEWANA SYTUACJA BARYCZNA
Już jutro układ wysokiego ciśnienia powoli i sukcesywnie będzie przesuwał się w kierunku Wysp Brytyjskich pozostając nad „nami” jeszcze klinem. Oznacza, to, że w pogodzie praktycznie nic się nie zmieni. Z godziny na godzinę klin wyżowy również będzie się wycofywał, gdyż od północy zacznie oddziaływać szybszy przepływ powietrza w środkowej i górnej troposferze, wraz z wędrującym po północnej jego stronie niżem, który przyniesie mało aktywny front atmosferyczny z możliwością wystąpienia marginalnych opadów deszczu…
OPIS
Na horyzoncie widać zmiany. Spokojnie – nie będą, to zmiany drastyczne, chociaż niemal pełne zachmurzenie może nieco zdziwić, po tak długim okresie ładnej i słonecznej pogody. Do rzeczy. Wiecie już, że z północy zacznie oddziaływać szybszy przepływ powietrza, na którego północnej części będzie sobie wędrował niż baryczny. Gdyby prąd strumieniowy (bo on też będzie nieznacznie oddziaływał) był bardziej przesunięty (wyż by pozwolił) na zachód, nie jest wykluczone, że ów niż przyjąłby trajektorię – Polska, a wtedy moglibyśmy się martwić.
Na szczęście ośrodek będzie wędrował bardziej terytorium Rosji. Niż w swojej wędrówce będzie się pogłębiał (ciśnienie w centrum będzie spadać), co nieco zaostrzy (zwiększy) gradient poziomy ciśnienia atmosferycznego. Mówiąc wprost będzie nieco mocniej wiało. Na tę chwilę największych porywów należy się (w sobotę) spodziewać na wschodzie kraju, gdzie lokalnie pojedyncze dmuchnięcie może osiągnąć 55 / 60 km/h. Nad morzem oczywiście z powodu mniejszego tarcia prędkość może naprawdę lokalnie podskoczyć do 65 / 70 km/h. Oprócz nieco silniejszego wiatru, który oczyści powietrze, należy spodziewać się wędrówki mało aktywnego frontu atmosferycznego, który gdzieniegdzie przyniesie dosłownie; parę kropel deszczu.
Kolejne dni
Sytuacja już ustabilizuje się w niedzielę, kiedy to pogodę w kraju zacznie kształtować wyż znad Bałkanów. Opadów nie będzie, ale kto wie, czy rozstaniemy się z chmurami (więcej wilgoci). Podobny epizod spodziewany jest w poniedziałek. Sytuacja będzie niemal analogiczna do sobotniej, z tym, że może pojawić się większe ochłodzenie. Opadów będzie jednak nadal jak na lekarstwo.
Widzicie, że groźny cyklon nam nie grozi.