Weekend, weekend i po weekendzie. Gdzieniegdzie popadało, zagrzmiało, jednak deszczu rzeczywiście niezbyt wiele spadło. Niestety najbliższe dni nie przyniosą znaczących zmian w pogodzie. Przed nami również znaczna i chwilowa adwekcja (napływ) ciepła z południowego zachodu. Wspominałem Wam o FUSach i widocznym załamaniu pogody. Może się zajmę tym już jutro i dowiecie się szczegółów ze wstępnej analizy.
Pogoda we wtorek SYTUACJA BARYCZNA / SYNOPTYCZNA
Powoli dostajemy się pod wpływ wyżu znad Morza Bałtyckiego. Będzie on kształtował pogodę w Polsce przez najbliższe parę dni. Na południu kraju jeszcze nieco więcej wilgoci, a co za tym idzie nie ustrzegą się te regiony popołudniowego, przelotnego deszczu. Poza tym powinno być pogodnie. Napływa chłodniejsza masa pochodzenia Polarnomorskiego.
Pogoda we wtorek
Zachmurzenie małe lub jego brak w całej Polsce. Opadów raczej nie przewiduje się, chociaż w górach może delikatnie popadać. W miarę upływu dnia nieco więcej chmur może pojawić się na północnym zachodzie kraju jednak do końca dnia powinno być sucho. Temperatura od 16 / 18 stopni w pasie Polski wschodniej przez 19 / 21 na południu, w centrum i na północy, do 22 / 24 a lokalnie 25 stopni na zachodzie i południowym zachodzie. Wiatr słaby i umiarkowany, wiejący z południa. Ciśnienie 1021 / 1026 hPa
Co dalej?
Kolejne dni z zachmurzeniem większym i wspomnianą adwekcją ciepłej masy powietrza. Na termometrach przez moment ujrzymy lokalnie powyżej 25 stopni. Po szybkiej adwekcji ciepła, nastąpi równie szybka adwekcja chłodu. Wędrujący front i ewentualnie płytki niż mogą przynieść intensywne opady deszczu oraz burze. Takie zjawiska możliwe są lokalnie do weekendu. Nie zmienia to faktu, że wody spadnie raczej mało (mocniej popada w konwekcji).