Wysokie ciśnienie. Złe samopoczucie. Prognozy i negatywne emocje. Okiem Jarosława Turały.
Ostatnie pogody powodują, że wielu z Was czuje się źle. Mowa tutaj przede wszystkim o meteoropatach, ale również o tych, którzy z pogodą dynamiczną nie za bardzo się lubią i każda informacja z tym związana powoduje nie do końca potrzebne negatywne emocje.
Przyznam się bez bicia, że obserwuje wszelakie, pogodowe podwórka (broń Boże twierdzić – „Konkurencja) i wziąłem sobie to wszystko na mój skromny warsztat i mój punkt subiektywny widzenia.
WYSOKIE CIŚNIENIE
Na wielu fanpage pojawia się dziś, pojawiał się wczoraj barometr lub inny screen ciśnienia np. odnotowanego przez aplikację. Często obarczone było / jest to komentarzem – „Jak się czujecie”?
Wbrew pozorom wydawać by się mogło, że to proste pytanie, ale biorąc pod uwagę – WYSOKIE CIŚNIENIE, które do Was „krzyczy” i do tego pytanie o samopoczucie. To już w umysłach (naprawdę wielu) zasiane jest ziarenko – „Czuję się dobrze, ale od teraz już nie, bo jest wysokie ciśnienie i źle reaguje” .
Złe samopoczucie
Kolejnym prostym przykładem „destrukcji” dobrego samopoczucia są nagłówki – „Złe samopoczucie z uwagi na wysokie ciśnienie” – Sam użyty zwrot podprogowo, nawet u osób nominalnie zdrowych, nie będących meteoropatami wywołuje, że wielu zaczyna analizować i ulega swego rodzaju powstaniu „projekcji” bólu – Jednak boli mnie głowa, czuję się zmęczony etc….Ilu z Was zdrowych i w pełni sprawnych ludzi daje się nabrać? Nie wiem, ale stawiam, że wielu.
Zauważyłem również, że narzekanie na aurę (cały czas „gwałcę” wysokie ciśnienie), ma miejsce zimą. Jestem bardzo ciekaw sytuacji, kiedy na niebie dominowałoby słońce, lato oraz ciśnienie w okolicach 1040 hPa, ale Wy nie mielibyście dostępu do internetu i barometru.
Czy będzie aż tak źle?
Niestety to nie jedyny przykład sytuacji, który może sprawić, że zdrowa osoba może nagle poczuć się „chora”. Wszelakie prognozy wybiegające daleko w przyszłość, (silny wiatr przede wszystkim) które nie mają pokrycia przy dynamicznym rozwoju sytuacji barycznej nad Europą, powodują, że ludzie „dotknięci” traumą z dzieciństwa, lub w innym etapie życia od razu zakładają, że coś się na pewno wydarzy – Że będzie kataklizm, że znów wiatr zabierze mienie – Takie podprogowe informacje (niekoniecznie mające pokrycie) powodują, że ulegacie niekontrolowanym stresom.
Pewnie wielu z Was ma prawdopodobnie nadciśnienie spowodowane ciągłym stresem („nagłówkowym”), ale nie wiecie jeszcze o tym. Co ciekawe, pomimo zapewniania, że nie powinno być tak źle – nadal między wierszami Waszych zwojów mózgowych widnieje zdjęcie / nagłówek. Niby się uspokajacie, ale znów trafiacie na apokaliptyczną treść, która ma w Was obudzić „aktywność” związaną z postem, a wywołuje niepotrzebne pogłębianie fobii.
Uwierzcie mi, że jako osoba trzeźwo myśląca i przede wszystkim MYŚLĄCA, staram się analizować Wasze problemy z pogodą. Jeśli prognozy są rzeczywiście „złe”, nie mam co owijać w bawełnę, ale nawet dobre słowo (nie zakłamujące rzeczywistości), trafiające tam, gdzie trzeba od zaufanej osoby może sprawić, że nagle się okaże, mimo silnego wiatru – nic się nie stało. Jestem spokojny / spokojna.
Musicie troszkę w sobie samych zaszczepić formułę – Prognozy nie są najlepsze, ale nie zakładam, że takie będą. Czekam do końca.
Drugą kwestią – Musicie rozgraniczyć źródła informacji od – rzetelnych – od próbujących na Was negatywnie wpłynąć podprogowo „miejsc”.
Nie bójcie się pisać, mówić, pytać. Wiem jakie to jest ważne w kwestii dobrego samopoczucia, więc postaram się Wam zawsze pomóc.
Na koniec.
Nie ujmuję nikomu i szanuję każdego luda. Nie chcę aby meteoropaci zaczęli mnie atakować, że ich nie rozumiem. Uwierzcie mi, że staram się ich rozumieć i wierzę, że mogą czuć się „miejscami” bardzo źle. Z drugiej strony ilu z Was czuje się źle pod wpływem podprogowych „krzyczących” nagłówków? Musicie odpowiedzieć na to sobie sami.
Pamiętajcie, że to moja subiektywna opinia i możecie się z nią nie zgadzać. Nie jestem i nie będę psychologiem (nie mam wykształcenia w tym kierunku) i nie chcę podważać niczyjego autorytetu i nie uważam się absolutnie specjalistą w tej dziedzinie.
Opracował: Jarosław Turała
Zapraszamy na FanPage Jarosława Turały: Sorry. Taki mamy klimat” czyli pogoda pod oknem Jarosława Turały. | Facebook
Grafika – DWD / EUMETSAT / weatheronline / Ogimet