Przejdź do treści

Analiza możliwości wystąpienia silnych porywów wiatru 7 lutego.

Zapraszamy na stronę autora posta: „Sorry. Taki mamy klimat” czyli pogoda pod oknem Jarosława Turały.

Reklama

Za nami nie pierwszy incydent z silniejszymi porywami wiatru. Przed nami kolejny. Jakby się tak dobrze przyjrzeć, to w sumie można by napisać o zjawisku (który oczywiście jest jedynie w mojej wyobraźni) „training wind”. Jak już wiadomo, tragedii z wiatrem aż takiej nie było. Na nizinach porywy naprawdę marginalnie zbliżały się do 80 km/h. Warto również wspomnieć o wysokim stanie wód. Miejscami mamy również z tego tytułu przekroczenia stanów ostrzegawczych, a lokalnie także alarmowych. Pojawiają się rozległe podtopienia i zalania

Analiza możliwości wystąpienia silnych porywów wiatru 7 lutego., Analiza możliwości wystąpienia silnych porywów wiatru 7 lutego.

Znów silny wiatr

Przed nami kolejny dzień z silniejszymi porywami wiatru. No niestety moi drodzy. Sytuacja baryczna jest taka, a nie inna i niestety trzeba się liczyć z tego typu zjawiskami. Jestem ciekaw jak to jest, że wiedza na temat klimatu występującego w naszych szerokościach geograficznych jest strasznie mizerna. Chcę tutaj wspomnieć o tym, że głównie dominują wiatry zachodnie, a i zdarzać się mogą niże wędrowne, czyli takie przechodzące znad Atlantyku (i nie tylko) w naszym kierunku. Zazwyczaj takie ośrodki wypełniają się (ciśnienie w nich stale wzrasta), ale czasem zdarza się zupełnie odwrotnie i zbliżając się do naszych granic powodują one zwiększenie znaczniejsze różnicy ciśnień. Idzie za tym silny i porywisty wiatr. Dlaczego teraz jest takie obruszenie, że tych

Reklama

„wiatrów” jest zdecydowanie za dużo niż w ubiegłych latach? Wszystkiemu winne częstsze blokady cyrkulacji strefowej (zachodniej). Sam jakiś czas temu zastanawiałem się, że w porze od w sumie października do marca / kwietnia, tych niżów wędrownych powinno być więcej, a zdarzały się lata, gdzie można było je policzyć na palcach jednej ręki. Cóż. Już „przyzwyczailiśmy” się do sytuacji bez silniejszego wiatru, a gdy zaczęło wiać to potraktowane zostało niczym anomalia……a anomalią nie jest! 🙂.

Wędrujące niże

Dobra. Koniec gadania. Obecnie pogodę nad Europą środkową kształtuje dość rozległy front atmosferyczny, który wczoraj przyniósł intensywne, a przede wszystkim długotrwałe opady deszczu w Polsce południowej i zachodniej. Obecnie front przemieszcza się powoli w kierunku północno-wschodnim. Front związany jest z niżem barycznym, który wędruje już w naszym kierunku znad Morza Norweskiego. Dlaczego wędruje w naszym kierunku? Spojrzeć należy na mapę wiatru 200 hPa (11 km), gdzie widać wyraźnie położenie prądu strumieniowego, w którym niż czuje się niczym na zjeżdżalni basenowej i sunie sobie na wschód. Ponieważ prąd strumieniowy mamy dość silny i ułożony niemal równoleżnikowo, ciśnienie w centrum niżu spada, co oczywiście zaostrza gradient baryczny (zwiększa się różnica ciśnienia).

Wędrujący niż już jutro znaleźć się powinien na granicy Litwy i Łotwy. Dodatkowo linia prądu strumieniowego zacznie również przemieszczać się w kierunku południowym, co również nie jest bez znaczenia dla zjawisk konwekcyjnych, jak również dla prędkości wiatru. Przez Polskę zacznie przechodzić front chłodny (obecnie większość kraju znajduje się w sektorze ciepła pomiędzy ciepłym, a właśnie chłodnym frontem).

Ale co z wiatrem?

Reklama

Jutro najsilniejszych porywów należy spodziewać się w sumie w województwach południowych, gdzie lokalnie powieje w zakresie od 70 do 80 km/h, z tym, że znów zaznaczam, że będą to porywy naprawdę miejscowe i występujące na marginalnym obszarze. Głownie chcę wymienić tutaj woj. Małopolskie oraz Podkarpackie. Nad morzem w linii brzegowej ledwie i lokalnie powyżej 70 km/h. Dokładnie śledźcie przechodzenie frontu, bo właśnie po jego przejściu wiatr powinien słabnąć do wartości przez 99% akceptowalnych (poza Pomorzem). Oczywiście w lokalnej konwekcji może silniej powiać, ale nie powinno być absolutnie żadnej „tragedii” w tym parametrze.

Na koniec – „Kiedy wraca zima”? Zima z nami jest, ale prezentuje termiczną wiosnę. Niestety póki co powrotu ujemnych temperatur nie spodziewajcie się. Nie wiem, dlaczego pisze się o powrocie mrozów i śniegów, jak jestem niemal pewien, że za chwile powieje z południa więc raczej powinno być bliżej 10 stopni, niż -10……

Autor: Jarosław Turała

Prognoza Video

YouTube player

Nasz artykuł przeczytasz też w aplikacji
MONITOR BURZ na ANDROIDA IOS


Reklama

Grafika – DWD / EUMETSAT / weatheronline / Ogimet

Inne wiadomości.

Reklama