Dziś na północy kraju dzień upłynął na dużym zachmurzeniu. Jednak ciekawiej było na południu Polski, gdzie w dogodnym środowisku uformowała się wbudowana w strefę zachmurzenia komórka konwekcyjna, dająca wyładowania.
Przemieszczanie się frontu chłodnego
Dziś Polska była podzielona na dwie strefy podzielone frontem chłodnym. Na północy występowało bardzo duże zachmurzenie. W wielu miejscach brakowało opadów, choć było widać smugi. Występowała Virga. Z zachmurzenia konwekcyjnego przemieszczającego się przez Polskę centralną padał deszcz. Jednak najciekawiej wyglądała sytuacja na krańcach południowych.
Burza na froncie chłodnym.
Na południu natomiast występowało cieplejsze powietrze (temperatury wzrastały do 15 stopni Celsjusza), które powoli było wypierane przez chłodniejsze powietrze z północy. W cieplejszym sektorze powietrza zgromadziło się dość dużo wilgoci. Część z mieszkańców narzekała na dość silną parność powietrza.
I faktycznie pojawiły się na froncie dobre warunki do powstania burz. Komórka konwekcja utworzyła się na południu woj. małopolskiego. Nie była może fotogeniczna, ponieważ wbudowana była w większą strefę opadową. Jednak całkiem wydajna elektrycznie. Burza wyładowania dawała aż do woj. podkarpackiego, gdzie już aktywność zanikła.