Wichura Nadia przeszła przez Europę zabijając co najmniej 6 osób i zostawiając zniszczenia od Wysp Brytyjskich przez Skandynawię po Polskę i Czechy. Jest to jedna z bardziej niszczycielskich wichur ostatnich lat.
Powstanie wichury Nadia.
Niż Nadia, przemieszczając się nad Europę, pogłębiał się. Dodatkowo wspomagał go prąd strumieniowy. Ciśnienie w momencie, gdy centrum niżu było nad Morzem Bałtyckim, spało do 959 hPa. Spowodowało to bardzo silny, miejscami niszczący wiatr, szybkie przemieszczanie się frontów, najpierw ciepłego a zaraz za nim chłodnego.
Wyspy Brytyjskie
Jako pierwsze ucierpiały Wyspy Brytyjskie. To tam uderzył pogłębiający się niż Nadia. Najwięcej zniszczeń wyrządziła w Szkocji. Tam notowano porywy wiatru o prędkości dochodzącej do 180 km/h a na nizinach 150 km/h. Wichura łamała i wyrywała drzewa, sparaliżowała ruch pociągów. Bez prądu było ponad 150 000 odbiorców.
Na Wyspach Brytyjskich zginęły dwie osoby. 60-letnia kobieta zginęła przygnieciona powalonym drzewem, oraz 9-latek, który wraz z ojcem został przygnieciony gałęzią. Ojciec trafił do szpitala. Kilka osób zostało rannych. Wiele dróg było nieprzejezdnych z powodu podtopień.
Skandynawia
Po przejściu przez Wyspy Brytyjskie orkan Malik uderzył w Skandynawię. Najbardziej dotknięte zostały południowozachodnie wybrzeża Norwegii. Na południu półwyspu porywy wiatru przekraczały 175 km/h. Z powodu silnych opadów śniegu przechodziły zawieje śnieżne. Wstrzymano kursowanie promów na Bałtyku oraz zamknięto most nad cieśniną Sund. W wielu miejscach drzewa zostały powyrywane z korzeniami.
Określano, że Orkan Malik był najsilniejszym orkanem od 5 lat. Wtedy w Skandynawię uderzył orkan Fionn.
Dania
Również w Danii uderzenie wiatru związanego z orkanem Malik było w wielu miejscach niszczące. Wiatr zrywał dachy i powalał drzewa. Porywy szczególnie na zachodnim wybrzeżu osiągały 150 km/h. Zginęła jedna osoba. Wyrwane z zawiasów drzwi zabiły 78-letnią kobietę.
This storm Malik ain’t no joke man bloody hell pic.twitter.com/b9CkndVTo0
— Tiramisu (@Smamzino) January 30, 2022
Niemcy
W Niemczech najmocniej wiało na północy i zachodzie kraju. Porywy miejscami przekraczały 110 km/h łamiąc drzewa i zrywając dachy z budynków. Fala sztormowa zalała Hamburg. Jak podaje PortalMorski.pl: „Poziom wody w Łabie osiągnął o kilka metrów więcej, niż zwykle w przypadku wysokich pływów. Wody zalały targ rybny w dzielnicy St. Pauli (Fischmarkt Altona), a kilka samochodów w mieście zostało podtopionych. W Hamburgu wiatr zepchnął małą pogłębiarkę na most. Operator systemu czerpakowego i skipper wypadli za burtę, ale przeżyli. W wyniku wypadku mosty Freihafenbrücke, Neue Elbbrücke i mosty kolejowe musiały zostać tymczasowo zamknięte. Zaklinowana pod mostem barka została uwolniona i odholowana przez jednostkę strażacką Branddirektor Westphal.”
Czechy
W Czechach miejscami porywy wiatru osiągały 110 km/h. I tam zostały powalone drzewa i pojawiły się uszkodzenia budynków. Dwóch robotników zostało przysypanych przez 5-metrową ścianę, która została przewrócona przez wiatr na terenie przemysłowym, a jeden z nich zginął na miejscu.
Shocking moment entire roof is ripped off home in 90mph Storm Malik gales pic.twitter.com/bgE2oph2u0
— The Sun (@TheSun) January 31, 2022
Polska
W Polsce notowano porywy do 120 km/h. Jedna osoba zginęła, a dwanaście osób zostało rannych.
W niedzielę 30.01.2021 r. przed godziną 2:00 w miejscowości Tłuczewo (gmina Linia, powiat wejherowski) doszło do wypadku, w wyniku którego zginęła jedna osoba. Na jadący samochód marki Renault, w którym podróżowały cztery osoby, spadło drzewo. Pomimo próby reanimacji, jednej osoby nie udało się uratować. Kolejna z urazem rąk została przewieziona do szpitala. Dwie pozostałe wyszły z wypadku bez obrażeń.
Straż wyjeżdżała 16387 razy. 1145 budynków zostało uszkodzonych. A 118 292 odbiorców nie miała energii elektrycznej.